Jedna pani drugiej pani, czyli co z jarmarkiem na Placu Dworzysko w Gorlicach?

Radna zabrała głos wyraźnie podkreślając, że chodzi jej o oficjalne zdementowanie pogłosek, które – jak sama przyznała – zaczynają niepokoić mieszkańców korzystających z targowiska.
 

Wczoraj na komisji zgłosiłam ten temat i po prostu uzyskałam odpowiedź – mówiła radna Maria Piecuch. 

Ale chciałabym, żeby to wybrzmiało dzisiaj na sesji, żeby mieszkańcy po prostu usłyszeli, bo jest to plotka, którą trzeba zdementować. A chodzi mianowicie o plac, o rynek, o jarmark tu na Placu Dworzysko. Proszę po prostu, jeszcze raz powtórzę, plotka, że będzie likwidowany. I chciałabym usłyszeć od pana burmistrza odpowiedź.

Odpowiedź burmistrza nie pozostawiła wątpliwości co do planów miasta wobec targowiska na Dworzysku. Włodarz miasta użył mocnych słów, wyraźnie irytując się sposobem, w jaki w lokalnej przestrzeni internetowej tworzą się i rozchodzą niesprawdzone informacje.
 

Tak, szanowni państwo, to jest plotka – stwierdził burmistrz Rafał Kukla.

Nie wiem, skąd to wychodzi, dlatego ja uważam, że po prostu takie grupy samo, że tak powiem, nakręcających się komentatorów, to się powinno likwidować i wyrzucać, dezaktywować, bo oni po prostu rozpuszczają takie bzdury, wymyślają sobie jakieś takie niestworzone rzeczy i później ludzie zaczynają się przejmować, jedna pani drugiej pani i to tak, że tak powiem, przechodzi.

Następnie odniósł się wprost do kluczowego wątku, czyli przyszłości placu targowego na Dworzysku.
 

Nikt w ogóle na taki temat nawet nie dyskutował ani nie wpadł. Prokuratura (przyp. red. - mająca tam kupiony budynek) ma inne plany, inne miejsce, o czym rozmawialiśmy tutaj nawet na sesji, myślę, z rok temu, w związku z czym wszyscy korzystający z Dworzyska mogą spać spokojnie – zapewnił.