Dziś (12 sierpnia) o godz. 3.51 służby ratownicze zostały zaalarmowane o pożarze hali o wymiarach 62 × 32 × 12 m przy ul. Krzyżanowickiej w Bochni.
Obiekt pełnił funkcję sortowni odpadów, a w jego sąsiedztwie znajdowało się składowisko opon.
Kiedy pierwsze zastępy straży pożarnej dotarły na miejsce, sytuacja była już dramatyczna. Wnętrze hali było już w ogniu, a gęsty, czarny dym unosił się wysoko nad miastem, tworząc chmurę widoczną z kilku kilometrów. W akcji uczestniczy obecnie ponad 80 strażaków, którzy pracują w ekstremalnych warunkach – wysoka temperatura, ograniczona widoczność i ryzyko wybuchu to codzienność takich działań.
Do Bochni skierowano specjalistyczną grupę chemiczną „Kraków 6” wyposażoną w mobilne laboratorium SCRRChem MobiLab. Zespół prowadzi stały monitoring jakości powietrza, badając, czy w dymie nie znajdują się toksyczne substancje groźne dla mieszkańców. W akcji bierze udział także robot gaśniczy, który wjeżdża w najbardziej niebezpieczne rejony hali, pozwalając strażakom zachować bezpieczny dystans od stref o najwyższym ryzyku zawalenia konstrukcji.
Jak poinformował mł. kpt. Hubert Ciepły z Komendy Wojewódzkiej PSP w Krakowie, akcja gaśnicza prowadzona jest w szczególnym reżimie bezpieczeństwa. Charakter składowanych w hali materiałów sprawia, że pożar może nie tylko spowodować poważne straty materialne, ale również mieć negatywny wpływ na środowisko. Wysoka temperatura i spalanie odpadów oraz opon powodują emisję szkodliwych związków, które – przy niesprzyjających warunkach pogodowych – mogą rozprzestrzenić się daleko poza teren zakładu.
Strażacy nie podają na razie, jak długo potrwają działania. W tego typu pożarach dogaszanie może ciągnąć się wiele godzin, a nawet dni, ze względu na trudność w dotarciu do zarzewi ognia ukrytych w głębi konstrukcji. Mieszkańcy pobliskich domów i osiedli proszeni są o zamknięcie okien i unikanie wychodzenia na zewnątrz do czasu ustabilizowania sytuacji.






źródło info: Ratownik 112 - Małopolski Portal Informacyjny
Napisz komentarz
Komentarze