Bobowa. Mandat będzie musiał zapłacić nie tylko sprawca kolizji.

Kpina. Nie wzięłabym tego mandatu na pewno.

Byłem światkiem, jej wina. Ta pani to kurator z Gorlic, znam ją.

Wina jest po stronie pani z Wójtowej

"Polak" tylko jak juz wyprzedzal kierowca tego busa to byla juz linia przerywana a pani ktora kierowla autem osobowym powinna zobaczyc do lusterka i nie jest winny kierowca busa tylko Pani kierujaca osobowka.

"Polak" czyli jedzie karetka/straż na sygnale wykonuje taki manewr Ty w nią walisz bo akurat skrecasz w lewo i masz w *** wszystko co sie dzieje do okoła bo Ty masz pierwszeństwo i masz to gdzieś. Giną ludzie... spala sie jakis dom... Podstawowa zasada przed każdym manewrem musimy sie upewnić i to jest bezpieczne a nie jade jak swieta krowa... (nie pasuje prawo ?nie rób prawa jazdy skoro sie z nim nie zgadzasz i go nie akceptujesz) zapominamy o pokorze na drodze każdy wie lepiej przepisy sa zle i w ogule wszystko przeciw kierowcy... oby tylko takie drobne kolizje sie zdarzały i przypominały ze wszystko sie wlasnie na drodze moze zdarzyć. Po to jest zasada ograniczonego zaufania.

"sprawczyni" powinna być uniewinniona, ponieważ 100% winy ponosi kierowca dostawczaka. Kiedy sie polskie prawo zmieni? Dlaczego na podwójnej ciągłej, na skrzyżowaniu itp. itd. ktoś ma patrzeć w lusterko czy jakiś samobójca nie jedzie? Tego samobójcy tam nie powinno być, czyli de facto sprawca jest niewinny. Ot, taki paradoks. To jak jakby skazać za kradzież kogoś, kto w tym czasie od miejsca kradzieży był 500km. Skoro jest podwójna ciągłą/skrzyżowanie to mamy mieć 100% pewności, że nikt nas nie będzie wyprzedzał, a nie jakiś debilizm jak "ograniczone zaufanie".