2022 – Rok Łukasiewicza

Właśnie pojawiła się fantastyczna informacja dla osób, które cenią nowoczesną formę poznawania historii i upamiętniania ważnych dla regionu osób. Projekt Gorlickiego Centrum Kultury „Łukasiewicz – polski geniusz” uzyskał niemal 40 tysięcy złotych dofinansowania. Dzięki temu zrealizowany zostanie szereg ciekawych projektów poświęconych wielkiemu wynalazcy.

Gorlickie Muzeum Regionalne PTTK zaprasza serdecznie na zwiedzanie niezwykle ciekawej wystawy czasowej. Tematem przewodnim jest Ignacy Łukasiewicz i jego życie w Gorlicach. Czeka tam na Was wiele zagadek i niezwykłych opowieści, a także eksponatów, które powinny budzić pytania.

Wczoraj (8 marca) w Zespole Szkół nr 1 w Gorlicach odbyła się uroczystość, podczas której uczniowie i nauczyciele uczcili 200. rocznicę urodzin patrona szkoły – Ignacego Łukasiewicza.

Już za chwilę na gorlickim rynku zacznie się spotkanie z okazji 200. rocznicy urodzin Ignacego Łukasiewicza.

Kiedy żył w Gorlicach, słynął z tego, że działał charytatywnie na wielką skalę. Już za kilka dni, w 200. rocznicę urodzin Ignacego Łukasiewicza, nasz wynalazca powróci do miasta. Tego dnia pomoc dla uchodźców ma płynąć nieprzerwanym, szerokim strumieniem.

W czasie wczorajszej (24 lutego) sesji Rady Miasta pojawiło się pytanie o możliwość przygotowania iluminacji promującej Miasto Światła. Jak się okazało, istnieje już nie tylko zamysł, ale szczegółowy projekt takiego działania.

Wiemy już, w jaki sposób będzie wyglądała moneta, której emisja rozpocznie się dokładnie w dwusetną rocznicę narodzin Ignacego Łukasiewicza, czyli 8 marca 2022 roku.

Plac przed Ratuszem w Gorlicach został wzbogacony o nowy element dekoracyjny, który nierozłącznie towarzyszy naszemu miastu od kilkuset lat.

Jeśli wydaje się Wam, ze ławeczka Łukasiewicza jest unikatem w skali kraju, pozwólcie wyprowadzić się z błędu. Nasz Łukasiewicz jest wyjątkowy, bo nasz. Nie oznacza to jednak, że pomników nie stawiają mu także inni. Czy wiecie, skąd pochodzi ławeczka zaprezentowana na miniaturze?

Historia miłości Ignacego Łukasiewicza i jego żony to rozdział w jego życiu, który był dość niezwykły, chociaż pełen kontrowersji. Czy Ignacy naprawdę kochał Honoratę, czy też było to małżeństwo z rozsądku? Oceńcie sami!

Dzisiaj prezentujemy Wam kolejną ciekawostkę, którą znaleźliśmy w zasobach Polskiej Biblioteki Cyfrowej. To mały dokument, który pokazuje, w jaki sposób żegnano Ignacego Łukasiewicza.

Wczoraj (19 stycznia) słuchacze gorlickiego Uniwersytetu Złotego Wieku zostali zaproszeni do Dworu Karwacjanów na wykład o życiu i pracy Ignacego Łukasiewicza.

Dziś rozpoczynamy kolejny cykl poświęcony Ignacemu Łukasiewiczowi. Tym razem będziemy Was zachęcać do odkrywania książek, tych nowych i tych starszych, które opisują tę niezwykłą postać. Jak się okazuje, od peanów pochwalnych do surowych ocen nie tak daleko.

Zbliżamy się do końca opowieści o najciekawszych chwilach w życiu Ignacego Łukasiewicza. Nie żegnamy się jednak z tym bohaterem, a wręcz przeciwnie! To dopiero początek opowieści o tym niezwykłym człowieku i jego działalności.

Dziś dosłownie kilka słów o działalności Ignacego Łukasiewicza, która sprawiła, że jego nazwisko powinno być znane na całym świecie. Dlaczego geniusz tego wynalazcy nie uczynił go jednak postacią znaną na całym globie? Odpowiedź może być prosta, choć nie będzie satysfakcjonująca.

Sukces pierwszej lampy naftowej wykorzystanej w szpitalu był momentem, który spowodował, że Ignacy skupił się jeszcze bardziej na swojej pracy. Choć okoliczności przeprowadzki do Gorlic pozostają nieznane, możemy powiedzieć z radością: to właśnie u nas miały miejsce najważniejsze odkrycia!

Łukasiewicz powrócił już z ławeczką na rynek. My przypominamy o naszym cyklu i zachęcamy do lektury opowieści o jego ciekawym życiu i ludziach, których spotykał.

Kraków, początek wymarzonych studiów i szybki rozwój pomysłów, które doprowadzą go nie tylko do majątku, ale i wielkiej sławy. Losy Łukasiewicza zaczynają wchodzić na tory, które kojarzą się nam z sednem opowieści o jego działalności.

Gdzie jest Ignacy? Czy wyjechał do rodziny na święta? A może tuż przed swoim wielkim rokiem po prostu uciekł? Może mierzy garnitury na przyszłoroczne spotkania?

Zapraszamy na kolejną część opowieści o Ignacym Łukasiewiczu. Na wielkie wynalazki czas miał dopiero przyjść, ale jego życie było niezwykle ciekawe i bez nich. Przekonacie się z resztą sami!

Koleje fakty z życia Ignacego Łukasiewicza to niezwykła historia o determinacji, wyobraźni i ludzkiej uczciwości, z którą chcielibyśmy spotykać częściej.